Czy gry to dla dzieci tylko nauka agresji, odpowiedniego przeliczania pieniędzy po dokonaniu transakcji narkotykowej, dobór karabinu maszynowego do terenu w jakim przyjdzie im zabijać wrogów za 3 sekundy? Już nie raz udowodniono, że nie i mamy tego kolejny przykład.
12-letni Norweg Hans Jørgen Olsen wraz z siostrą zostali zaatakowani w lesie przez łosia. Dla nas może się to wydawać śmieszne, jednak te zwierzęta naprawdę potrafią być agresywne. W obliczu zagrożenia, młodzieniec nie myśląc długo zastosował taktykę znaną z World of Warcraft - najpierw hałasem odwrócił uwagę bestii tak, aby jego siostra mogła bezpiecznie uciec. Następnie padł na ziemię i udał martwego, jak sam stwierdził: "tak jak uczysz się tego na 30 poziomie w World of Warcraft". Zwierzę po chwili straciło zainteresowanie "zwłokami" śmiałka i odeszło w siną dal.Młody Norweg uratował siebie i siostrę przed atakiem łosia dzięki... doświadczeniu wyciągniętemu z gry w popularnego MMORPG-a - World of Warcraft. Co te gry z dziećmi robią...