Wii króluje na wszystkich frontach, PS3 jest coraz popularniejsze, a Xbox 360 też nie powiedział jeszcze ostatniego słowa - tak najkrócej można scharakteryzować obecną sytuację na rynku konsol. Kiedy ta gałąź przemysłu osiągnie szczyt, po którym nastąpi faza regresu? A może ów moment mamy już za sobą i trzeba nieco ożywić zasypiających tudzież przesyconych obecną ofertą konsumentów? Odpowiedzi na to pytanie próbował udzielić analityk John Stevenson z organizacji Shore Capital.
Z opinią Stevensona w sprawie momentu szczytowego gałęzi konsol nie zgadza się Lisa Morgan, dyrektor wykonawczy sieci sklepów Game. Uważa ona, że w odróżnieniu od poprzednich cyklów, tym razem nie wyklarował się wyraźny lider, przez co popyt na konsole uwidocznił się w szerszej grupie odbiorców. "Dzięki wciąż poszerzającej się bazie posiadaczy konsol, jesteśmy obecnie świadkami fantastycznego momentu dla całej gamy produkcji przeznaczonych na te platformy" - powiedziała Morgan. To właśnie szeroka baza odbiorców ma być jej zdaniem kluczem do podtrzymania znakomitej sytuacji, w jakiej obecnie znajduje się rynek konsol.