Retrogram: Ion Storm

Dziś, zgodnie z obietnicą, przyjrzymy się bliżej studiu Ion Storm. A w zasadzie dwóm niezależnych jego oddziałów, których historia jako żywo przypomina mit o Dawidzie i Goliacie. Zapraszamy!

Poprzednim odcinkiem Retrogramu zakończyliśmy nasze wspomnienia dotyczące Looking Glass - jednego z najbardziej ambitnych studiów deweloperskich w historii branży. Jednocześnie, przy okazji opisu serii Thief, nawiązaliśmy już do naszego dzisiejszego tematu, czyli kolejnego z nieistniejących w chwili obecnej deweloperów, Ion Storm. Za ostatnią część przygód Garretta nie odpowiadało jednak macierzyste, pierwotne studio, lecz jego oddział z Austin, będący w dużej mierze zupełnie niezależnym bytem. I właśnie między innymi o tej różnicy dziś wam opowiemy.

GramTV przedstawia:

Michał Myszasty Nowicki

Nadzorca lokalnej Krypty, o grach pisze od dwóch dekad, gra dwa razy dłużej. Bo papierowe erpegi i planszówki też się przecież liczą. Kocha gęstą atmosferę, gęstą muzykę, gęste piwo i ciemne jaskinie.

Komentarze

Usunięty

16/08/2008 10:24

Taak, kolejny dowód na to, że wielki hype nie zawsze jest skuteczny, a czasem pozostawanie w cieniu daje niezłe efekty. Deus Ex to, moim zdaniem, jedna z najlepszych gier w historii i zdecydowanie gra roku 2000. A Thief Deadly Shadows to idealna kontynuacja genialnej serii.Następny artykuł będzie, jak mniemam, o Mr Spectorze?

Myszasty

Redaktor Naczelny

Autor

16/08/2008 01:18

Vojtas --> Ja nie wstawiam tekstów na stronę, nie mam nawet takich uprawnień. :)A tekst o Romero był początkowo we wcześniejszym akapicie, ale doszedłem do wniosku, że to uprzedzanie faktów - wtedy miał tylko zgodę na użycie silnika QII, a nie sam kod. Wiec przerzuciłem to do do kolejnego akapitu. Tylko pewnie zamiast Wytnij, wybrałem Kopiuj... i zostało. ;)Selv --> Sam się przepisałeś... :> Patrz wyżej. :)

Vojtas

Gramowicz

15/08/2008 22:51

A teraz Warren Spector wraz z jego Junction Point Studios należy do imperium... Walta Disneya.PS. Myszasty, ten tekst jest niedopracowany - coś Ci się wkleiło o jeden raz za dużo.

Trwa Wczytywanie