Pomysł gry samochodowej z terenem, który można dowolnie eksplorować po wydaniu gier Test Drive Unlimited i Burnout Paradise nie dziwi już tak bardzo. Zdziwić może natomiast David Brickley z firmy Codemasters, który twierdzi, że świat tej drugiej w porównaniu do tego, co pokaże Fuel wygląda jak mały znaczek pocztowy położony na dużej mapie.
Francuskie studio Asobo, zajmujące się tym tytułem, spędziło cztery lata na opracowywaniu wykorzystanej w nim technologii streamingu tekstur. Skutkiem ich poświęcenia jest robiąca wielkie wrażenie wielkość terenu gry - osiem tysięcy kilometrów kwadratowych. Jak będzie z jego jakością? Na razie mamy tylko zapewnienia, że bardzo dobrze.

David ujawnił, że gdyby chciano opracować cały ten kawał świata tradycyjnymi metodami, to zająłby on cztery płyty Blu-ray [nie, nie sprecyzował, iluwarstwowe ;) - dop. Renor]. "Gigantyczna ilość danych, naprawdę niesamowita. Wielkim wyzwaniem było udowodnienie, że możemy zapełnić ten teren pełnoprawnymi wyścigami, generowanymi zgodnie z pewnymi algorytmami, które nie będą odstawać jakością od tych ze z góry ustalonymi trasami" - powiedział.
Dla przypomnienia - podobnie jak w Burnoucie, w Fuelu po pierwszym załadowaniu się gry ma nie pojawić się ani jeden ekran wczytywania. Twórcy obiecują dodatkowo bardzo zróżnicowane efekty pogodowe (łącznie z burzami piaskowymi i tornadami!) i wiele rodzajów pojazdów do wyboru, zarówno dwu- jak i czterokołowych. Warto tez zwrócić uwagę na to, że chociaż off-road jest ważną częścią nowego produktu w portfolio Mistrzów Kodu, to zaoferuje on również wyścigi na terenach nieco bardziej zabudowanych. W końcu to tysiące kilometrów, więc urozmaicenie być musi.
Data premiery gry jest ustalona na drugi kwartał przyszłego roku. Fuel pojawi się w wersjach na PC, PS3 i Xboksa 360.