Niespełna miesiąc temu pisaliśmy o absurdalnej sytuacji, w jakiej Nvidia postawiła swoich partnerów. Zieloni odświeżyli jeden z układów, którym jest GeForce GTX 260. Pierwotnie został on wyposażony w 192 procesory strumieniowe, natomiast w ulepszonej wersji znajdziemy ich 216. Według współpracowników Nvidii, nowy GTX 260 nie zwiększa wydajności na tyle, by się nim bliżej zainteresować. Zwłaszcza, że Nvidia nie pokusiła się o zmianę nazwy. Różnicę miedzy GTX'ami 260 można zauważyć, wgłębiając się w ich szczegółową specyfikację.
Partnerzy postanowili, że najpierw muszą sprzedać te egzemplarze GTX'a 260 ze 192 procesorami strumieniowymi, by móc zainwestować w nowszy model - twierdzi serwis X-bit Labs. Sytuacji nie ratuje także identyczna cena układów - zarówno jeden, jak i drugi został wyceniony przez Nvidię na około 300 dolarów. Wśród firm, które nie oferują klientom GTX'a 260 ze 216 procesorami strumieniowymi, znajdują się m.in. ASUS, Gainward, MSI oraz Leadtek.Tymczasem na rynku świetnie radzą sobie Radeon HD 4870 i HD 4850 - układy te znajdują się w rozmaitych wersjach w ofertach partnerów koncernu AMD. Oczywiście jest to zasługą klientów, którzy interesują się bardziej produktami partnerów czerwonych. Konsekwencją tego będzie prawdopodobne pogorszenie się sytuacji finansowej Nvidii.