Największą nowiną poprzedniego tygodnia z pewnością było zamknięcie studia 3D Realms. Ekipa spakowała swoje rzeczy i zostawiła za sobą te kilkanaście lat prac nad Duke Nukem Forever. Gracze płaczą, twórcy płaczą, a Take-Two... pozywa studio 3D Realms. Powód oczywisty - niedostarczenie gotowej gry.
T2 domaga się odszkodowania za stratę 12 milionów dolarów, które firma wydała w 2000 roku na zakup praw do dystrybucji Duke Nukem Forever od Infogrames. Oprócz pieniędzy Take-Two chce, aby kod DNF został zabezpieczony i oddany w całości w ich ręce. Jak twierdzą przedstawiciele strony pozywającej: "Apogee (czyli inaczej 3D Realms - dop. red.) przekładało datę ukończenia Duke Nukem Forever. Apogee wielokrotnie zapewniało Take-Two i społeczność graczy, że ekipa intensywnie pracuje nad pecetową wersją gry".Scott Miller, szef upadłego studia, postanowił skomentować sprawę w serwisie Shacknews: "Nie. Nie dostaliśmy ani centa z tej sumy. To, oraz o wiele więcej, zostało przejedzone przez osoby, które nawet nie mają o tym pojęcia".
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!