Wywiad z szefem Activision zamieszczony na łamach The Times rozpętał małą burzę w przemyśle gier. Bobby Kotick zagroził, że jego firma (największa obecnie spółka branżowa) przestanie wspierać konsole Sony. Warunkiem odżegnania tego pomysłu jest uzdrowienie kondycji PS3. Co za tym idzie, dystrybucja gier przeznaczonych na tę konsolę ma być dla wydawców bardziej rentowna.
Początkowo Sony jedynie zdawkowo odniosło się do tych słów, przekazując następujący komunikat: "Szanujemy opinie naszych zewnętrznych producentów oraz ich prawo do swobody poglądów. Nie będziemy jednak komentować tej sprawy". Po chwili przyczajenia przyszedł jednak czas na przystąpienie do kontrofensywy."PlayStation nabrało po E3 niesamowitego impetu" - zapewniają przedstawiciele Sony. Japoński gigant ustami Patricka Seybolda wydał krótkie oświadczenie w odniesieniu do słów Bobby'ego Koticka z Activision.