Retrogram – Historia gier FPS - część V

gram.pl
2009/08/30 20:00
8
0

Dziś do ataku przystępuje znany chyba wszystkim miłośnikom strzelanek B.J. Blazkowicz! Zapraszamy was serdecznie do zwiedzenia z nami podziemi niesamowitego i od ponad dwudziestu lat skrywającego niesamowite tajemnice Zamku Wolfenstein.

Retrogram – Historia gier FPS - część V

Ale czy nie właśnie na tym polegała cała siła Wolfensteina 3D? Na bardzo dynamicznej i szybkiej rozgrywce, opartej na niezwykle prostych i przejrzystych regułach, a jednocześnie - dzięki zastosowaniu perspektywy z oczu postaci i trójwymiarowego środowiska - pozwalającej na niespotykaną imersję w wirtualną rzeczywistość? Gracze na całym świecie byli często wręcz oszołomieni tym, co oferowała gra id Software, wreszcie mogli poczuć się częścią wykreowanego przez twórców świata w niespotykanym dotąd stopniu. Co najważniejsze zaś, wszystkie te wspaniałości były dla nich dostępne; rozwinięta już mocno i dopracowana przez Carmacka technika ray castingu sprawiała, że do odpalenia tego tytułu nie był potrzebny komputer z NASA - wystarczał zwykły domowy pecet.

GramTV przedstawia:

Komentarze
8
Arachnos
Gramowicz
31/08/2009 09:34

Nie łam się Myszasty. Według starego porzekadła "jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził" czy jakoś tak. Mnie się tam podoba w ogóle idea retrogramu. Co prawda o Wolfie rzeczywiście można by pisać więcej, ale komu by się chciało czytać poza napaleńcami jak ja, którzy w młodości się jarali takimi tytułami jak River Raid.

Arachnos
Gramowicz
31/08/2009 09:34

Nie łam się Myszasty. Według starego porzekadła "jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził" czy jakoś tak. Mnie się tam podoba w ogóle idea retrogramu. Co prawda o Wolfie rzeczywiście można by pisać więcej, ale komu by się chciało czytać poza napaleńcami jak ja, którzy w młodości się jarali takimi tytułami jak River Raid.

Dnia 30.08.2009 o 21:17, Prosiaq napisał:

Myszasty, w języku polskim chyba nie funkcjonuje taki wyraz, jak "moby". Nie cudujmy światem, skoro można używać wyrazów z naszego ojczystego języka. Jest to coraz bardziej denerwujące, zwłaszcza, jeśli gram.pl chce być traktowane poważniej, to niech będzie bardziej profesjonalne, niż pr0-uber-FTW!!!!11!!1!!.

W języku polskim nie, ale w języku graczy i owszem. Nie można popadać w skrajności ani w jedną, ani w drugą stronę. Używam, nie nadużywam. Ot co.

Dnia 30.08.2009 o 21:17, Prosiaq napisał:

Co do opisu - za krótko. O samym Wolfensteinie 3D jest ile? Półtorej strony w sumie? Za dużo o poprzednich Wolfach, które przecież FPSami nie są, a ten tekst to ponoć jest "Historia gier FPS". Smaczków związanych z W3D było więcej, niż sfastykowa mapa (Call Apogee, say Aardwolf ktoś kojarzy?).

Ciężko zmieścić wszystko w jednym tekście, a jeszcze trudniej wszystkim dogodzić. Tobie mało, ktoś inny (jak miało to miejsce kilka tygodni temu) napisze, że wciąż wałkuję ten sam temat. Poza tym, Retrogram nie miał być nigdy encyklopedią, tylko raczej pretekstem do wspominków. I podejrzewam, że więcej osób kojarzy ten nieudany konkurs, niż pierwszą grę z "Wolfenstein" w nazwie.




Trwa Wczytywanie