Kiedy oddział Sony Computer Entertainment z Santa Monica zabierał się za tworzenie God of Wara, musiał podjąć szereg kluczowych decyzji. Jak się okazuje, najważniejszy był dobór głównego bohatera. "Wypracowanie Kratosa zabrało nam półtora roku" - wyjawia Ken Feldman.
"To była najtrudniejsza rzecz. Wszystko miało kręcić się wokół głównej postaci - fabuła, rodzaje broni. Pierwsze, co przyszło nam na myśl to mały elf. Był komiczny. Wyglądał jak animacje Disney'a" - opisuje. To nie koniec abstrakcyjnych - z dzisiejszej perspektywy - pomysłów. Kratos mógł równie dobrze skończyć (czy raczej zacząć) jako uciekinier-niewolnik, albo niewidomy mnich, opiekujący się niemowlęciem.Okazuje się, że napakowaną maszynę do zabijania od małego elfa dzieli bardzo niewiele. Mało bowiem brakowało, by główny bohater serii God of War został właśnie drugim z wymienionych.