"Pochopnym może być twierdzenie, że już nigdy, przenigdy, nie zrobimy gry Halo" - stwierdził w jednym z wywiadów dyrektor ds. społecznościowych w Bungie, Brian Jarrad. "Mamy dla tego tytułu przygotowany mały kącik w naszych sercach". Takie deklaracje nie mogą dziwić. Studio było związane z serią od 2000 roku, kiedy zostało przejęte przez Microsoft. Rok później w Stanach Zjednoczonych na Xboksie pojawił się Halo: Combat Evolved.
"W możliwej do przewidzenia przyszłości to jednak koniec" - kontynuował Jarrad. "Odczuwamy nieustanny wzrost presji. To nas inspiruje. Jeśli już nigdy nie wrócimy do Halo, lepiej uzyskajmy cholerną pewność, że ta ostatnia gra jest naszą najlepszą. Ustawmy poprzeczkę bardzo wysoko i zostawmy naszych fanów z czymś naprawdę specjalnym" - dodał.Nie wiadomo na razie, w czyje ręce Microsoft powierzy produkcję kolejnych części Halo. Śmiało można jednak założyć, że z serią nadal związane będzie wewnętrzne studio giganta z Redmond, 343 Industries, które do tej pory pełniło funkcję pomocniczą. Pewnym jest natomiast, że beta Halo: Reach startuje 3 maja.