Dużo kontrowersji wzbudziło przełożenie daty premiery Splinter Cell: Conviction na termin znacznie odleglejszy od pierwotnie planowanego. "W pewnym sensie było to dla nas najlepsze rozwiązanie" - tłumaczy Patrick Redding z Ubisoftu. "Patrzysz na listę rzeczy do wykonania i poprawienia i myślisz: kurczę, gdyby tak mieć trochę dodatkowego czasu na dopracowanie tego, tego i tego... Byłoby wspaniale".
Pracownicy Ubisoftu mieli takich udogodnień pod dostatkiem. "Dużo czasu poświęciliśmy na naprawienie sztucznej inteligencji, dodawanie odmiennych leveli, zapewnienie graczowi odpowiedniego poziomu trudności" - wylicza Redding. Podkreśla szczególną rolę tego ostatniego czynnika. Minimalna przesada w którąkolwiek ze stron może bowiem sprawić, że użytkownicy będą rozkładać ręce z bezradności lub poczują się niezwyciężeni.Czy dodatkowy czas rzeczywiście pozwolił Ubisoftowi uczynić z Conviction grę bardzo dobrą, miłośnicy wirtualnej rozrywki przekonają się w połowie kwietnia. Wówczas produkcja ta pojawi się na Xboksie 360 i PC.