Electronic Arts zastanawia się nad wprowadzeniem nowego modelu dystrybucji cyfrowej, który zakłada odpłatne udostępnianie fragmentów gier. Wywołało to od razu falę protestów i spekulacji, jakoby firma chciała pobierać opłaty za granie w wersje demonstracyjne. Sprawa wygląda jednak trochę inaczej.
Jeff Brown z EA postanowił rzucić nieco światła na tę sprawę: EA Sports, EA Games oraz EA Play eksperymentują z nowymi strategiami dostarczania nowatorskich gier i dodatków w formatach, które mogą spodobać się graczom. Obecnie nie ma strategii cenowej dla całego portfolio tytułów EA. Wiele propozycji zakłada darmowe elementy na zasadach podobnych do Madden Ultimate Team czy Battlefield Heroes i Battlefield 1943.
Żadna z propozycji nie zakłada pobierania opłat za tradycyjnie darmowe wersje demonstracyjne..
Wygląda zatem na to, że nie ma powodów do paniki, choć miłośnicy spisków już dopatrują się np. odpłatnych testów przedpremierowych. Na razie jednak wersje demo pozostają nieodpłatne.