Parafrazując klasyka, Halo 3: ODST to nie zwykła gra, lecz coś w rodzaju "Sezamie, otwórz się". Produkcja Bungie daje bowiem gwarancję dostępu do beta-testów nowego dzieła tej ekipy, Halo: Reach. W związku z tym Microsoft liczy na wzrost popularności pierwszego z wymienionych tytułów.
"Naturalnie, popyt na Halo 3: ODST ponownie wzrośnie, gdy tylko ruszy beta Halo: Reach" - przekonuje przedstawiciel giganta z Redmond, Stephen McGill. "Wiemy, że mnóstwo ludzi już ma swoją kopię i niecierpliwie wyczekuje nadejścia 3 maja, ale jest też spora grupa graczy, którzy znają i kochają uniwersum Halo, ale nie mieli jeszcze okazji wypróbować ODST" - podsumowuje.Wspomniany 3 maja to dzień rozpoczęcia beta-testów Halo: Reach. Przedstawiciele Bungie i Microsoftu już kilkakrotnie podkreślali, że liczą nawet na 3 miliony testerów. W ten sposób, jak twierdzą, beta ta stałaby się największą w historii.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!