Tegoroczna karuzela w Formule 1 rozkręciła się na dobre. Tymczasem Codemasters wciąż pracuje nad grą bazującą na licencji niezwykle popularnego cyklu. Przedstawiciele zespołu nie kryją, że zawsze stawiali symulację ponad rozgrywką arcade'ową. Wiadomo zatem, czego można się spodziewać po F1 2010.
"Łatwiej możesz sprawić, by realistyczny symulator stał się bardziej przystępny, natomiast bardzo trudno z arcade'a zrobić produkt, który trafi do fanów symulacji" - powiedział Stephen Hood z Codemasters Birmingham. W pracach nad grą rolę doradcy sprawuje Anthony Davidson. To były kierowca F1 (startował bez większych sukcesów w barwach teamu Super Aguri), a obecnie analityk F1 w Radio Five Live. Jak przekonuje, Mistrzowie Kodu starają się stworzyć możliwie najbardziej realistyczne doświadczenia.Na ile ten plan uda się zrealizować, będziemy mogli przekonać się we wrześniu. Właśnie wtedy ryk wirtualnych silników z bolidów F1 będą bowiem mogli usłyszeć właściciele pecetów, Xboksa 360 i PS3.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!