Klasyk z NES-a, Zelda II, skończył jako FPS. Niezależny twórca gier, Michael Johnston, stworzył remake słynnej, 20-letniej już dziś produkcji, o czym pochwalił się na swoim blogu. Jak sam przyznaje, stanowiło to dla niego spore wyzwanie, ale było warto.
"Świetnie się bawiłem tworząc tę grę" - mówi. "Jestem wielkim fanem oryginalnej wersji z NES-a. Uwielbiam ją za innowacyjność i przejrzysty design. Jak jednak wszyscy wiemy, produkcje z tej serii są długie i złożone. Gdy zaczynałem projekt, musiałem wyznaczyć elementy, na których dokończenie miałem odpowiednio dużo czasu. W innym wypadku gra nigdy nie ujrzałaby światła dziennego" - kontynuuje.Zastanawialiście się kiedyś, jak wyglądałaby Zelda z NES-a w formule strzelaniny pierwszoosobowej? Nie? I dobrze. Ktoś to zrobił za Was.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!