Stuart Black, szef projektu Bodycount, znany jest z wielkiego przeboju poprzedniej generacji konsol – Black. Teraz, podczas prac nad nowym tytułem, wyciąga wnioski płynące z tamtych prac. Jednym z najistotniejszych jest kwestia fabuły. Podobno kluczem dla gry FPS ma być właśnie fabuła.
Upewnijcie się, że tak naprawdę macie fabułę i lepsze wyczucie celu. To była dla nas pierwsza gra FPS, więc musieliśmy się naprawdę wiele nauczyć. Uważam, że mieliśmy rację skupiając się na istocie rozgrywki, ale mogliśmy zrobić o wiele więcej w kwestii ustalania celów, pokazania wędrówki i odpowiedniego tempa walki.
To są czynniki, na które teraz kładziemy nacisk. Rozpoczęliśmy od listy rzeczy, których nauczyliśmy się przy Black, abyśmy mogli skupić się na celu, sensownej fabule i spójniejszej całości.
Gry skupiają się przede wszystkim na interakcji. A interakcja i fabuła są trudne do pogodzenia. Musi być dość fabuły, aby tłumaczyć to co robimy i nadawać temu sens. Sądzę, że wiele historii gubi się w wątkach i staje zawiłych. Tak naprawdę to kwestia postaci i tego czy identyfikujemy się z nią i jej celami.
Pozostaje mieć nadzieję, że rzeczywiście twórcy będą potrafili zbudować ciekawą fabułę. Przekonamy się o tym na początku przyszłego roku, gdy Bodycount trafi do posiadaczy konsol Xbox 360 i PlayStation 3.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!