Ekipa z portalu AnandTech, jak zapewne wielu z nas, była niezwykle ciekawa, co kryje się pod nową, błyszczącą obudową konsoli
Xbox 360 Slim. Nad nami miała wszakże jedną przewagę - nowiutką i gotową do technicznego striptizu konsolę.
Co prawda część wnętrzności Xbox 360 Slim mogliśmy podziwiać już w marcu, kiedy to poprzez jeden z chińskich serwisów dotarły do nas pierwsze zdjęcia nowej płyty głównej o nazwie kodowej Valhalla. Tym razem jednak mamy do czynienia z całym, kompletnym produktem, który - w granicach rozsądku - został rozłożony na czynniki pierwsze. W podsumowaniu autor tekstu stwierdza, że Xbox 360 Slim jest wreszcie konsolą, jaką powinien być w chwili premiery jego starszy o pięć lat brat. I choć łatwo domyślić się, że odświeżenie wizerunku marki poprzez premierę Xbox 360 Slim jest prawdopodobnie ostatnią próbą wykorzystania mającej już te kilka lat technologii, maszynka wciąż jest niezwykle atrakcyjnym i pożądanym produktem. Choćby ze względu na olbrzymią bazę dobrych gier, czy debiutujący z nią system wykrywania ruchu
Kinect. Innymi słowy, nie mamy tu wielkich niespodzianek. Jest po prostu lepiej, niż w przypadku poprzedniego modelu (Jasper).
Bogatą galerię zdjęć wraz z opisem (w języku angielskim)
znajdziecie oczywiście na stronie AnandTech.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!