I to ustawowo. Fiński rząd doszedł bowiem do wniosku, że dostęp do internetu jest niezbywalnym prawem każdego obywatela tego niezwykłego kraju.
Dla nas jednak najważniejszy jest sam fakt, że fiński rząd zdecydował się na wprowadzenie takich zapisów, tworząc tym samym precedens, który być może zachęci władze innych krajów do rozważenia podobnych regulacji. Oczywiście nie powinniśmy się spodziewać, że nastąpi nagły wysyp oddolnych inicjatyw tego typu - tym bardziej u nas - niemniej może to dać przykład Unii Europejskiej. A wtedy będziemy musieli. Światełko w tunelu? Owszem, ale bardzo długim i krętym. Jak meandry naszej polityki.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!