Czy wraz z premierą Pro Evolution Soccer 2011 nastąpi punkt zwrotny w historii serii, a Konami zacznie odzyskiwać utraconych w ciągu ostatnich lat fanów? Taki jest plan pracowników firmy z Dalekiego Wschodu. "Przez ostatnie lata spoczęliśmy na laurach" - przyznaje Jon Murphy, menedżer ds. PR-u i marketingu w brytyjskim oddziale Konami.
Poskutkowało to odpływem miłośników wirtualnej piłki kopanej, których z powodzeniem na swoją łódź wciągała ostatnio konkurencyjna FIFA. "Nie sądziliśmy, że kiedykolwiek do tego dojdzie" - mówi Murphy. "Mamy do pokonania poprzeczkę ustawioną przez EA. To dla nas wyzwanie, ale nie stanowi to najważniejszego celu. Przede wszystkim chcemy się upewnić, że nie stracimy kolejnych fanów i odzyskamy tych, którzy ostatnio odeszli".Dominacja serii FIFA wśród gier piłkarskich nie ulega ostatnimi laty wątpliwości. Pro Evolution Soccer 2011 ma powalczyć o zatrzymanie wiernych fanów marki, jak i tych, którzy odeszli do obozu EA.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!