- Po tym, jak stworzyliśmy Arkham Asylum, nasza pewność siebie wzrosła - mówi Sefton Hill, współzałożyciel Rocksteady Studios. A to dobry prognostyk przed premierą drugiej części przygód Mrocznego Rycerza, Batman: Arkham City. Studio odważniej będzie wprowadzało swoje pomysły i wykorzysta doświadczenie nabyte przy produkcji pierwowzoru.
- Gdy projektowaliśmy Arkham, wiara w nas jako studiu zaczęła wzrastać. Po premierze osiągnęła jeszcze wyższy poziom. Teraz jestem naprawdę podekscytowany, ponieważ jako producent obserwuję działania naszego zespołu i wiem, że nie osiągnął on jeszcze szczytu swoich możliwości. Nie sądzę zatem, że Batman: Arkham Asylum będzie najlepszą grą, jaką kiedykolwiek zrobimy. Cały czas rozwijamy się jako firma - komentuje Hill.
Warto jednak zaznaczyć, że wspominany Batman: Arkham Asylum zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko. Średnie ocen w portalu Metacritic sięgają 91 punktów w wersjach PC i PS3. Prasa Xboksowa dzieło Rocksteady oceniała średnio o oczko wyżej. Gra została nawet wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa jako najlepsza produkcja o superbohaterach w całej histroii przemysłu. Nie ma więc wątpliwości, że przebicie dokonań pierwszej części do zadań łatwych nie będzie należało.
- Producent pewny swego potrafi podjąć większe ryzyko, co ostatecznie prowadzi do wielu innowacyjnych rozwiązań - kontynuuje Hill. - Dobre wyniki w recenzjach pozwalają Ci pokładać większą wiarę w to, co robisz. Wierzymy dzięki temu, że możemy stworzyć coś specjalnego. Współzałożyciel Rocksteady zdaje sobie jednocześnie sprawę, że w tej pewności siebie nie można zabrnąć za daleko.
- Jeśli masz w sobie za dużo arogancji, możesz przepchnąć złe pomysły. Oczywiście musisz próbować czegoś innego, ale jeśli zdasz sobie sprawę, że to nie funkcjonuje tak jak powinno, potrzebujesz pokory by wrócić do początku. Musisz być zatem jednocześnie arogancki i pokorny jako studio. Rzecz jasna nie możesz oczekiwać połączenia tych dwóch cech od jednej osoby, ale tak powinno właśnie wyglądać studio.
Najlepiej, gdy składa się z odważnych i kreatywnych pracowników, którzy rzucają innowacyjnymi pomysłami, jak również z tych, którzy potrafią wyłapać błędy i nie boją się ich wytknąć - opowiada Hill. - Dlatego właśnie jestem niezmiernie zadowolony z naszej ekipy - tworzymy właśnie taki miks - dodaje.
Filozofia dotycząca odmiennych charakterów pracowników studia nie jest jedyną refleksją, jaką dzieli się Hill kilkanaście godzin po ogłoszeniu pierwszych szczegółowych informacji na temat Batman: Arkham City. Cieszy się również ze swobody, jaką załodze Rocksteady pozostawił wydawca, Warner Bros.
- Świetnie, że nie musieliśmy się trzymać licencji filmowej - zaznacza. Należy bowiem pamiętać, że Batman: Arkham Asylum zostało wydane zaledwie kilka miesięcy po premierze głośnego obrazu Christophera Nolana, Mroczny Rycerz. - Jest mnóstwo historii o Batmanie, które nie pochodzą z filmów. Czerpaliśmy z nich garściami - wspomina współzałożyciel Rocksteady.
- Warner sam nas zachęcał, byśmy wykorzystali co tylko chcemy z tych 70 lat historii Batmana. To było oczywiście bardzo wyzwalające - mówi. Jest jednocześnie przekonany, że to właśnie wierność licencji i postaci Mrocznego Rycerza zapewniła Arkham Asylum tylu fanów. - Czuliśmy, że nasza gra to szansa na doświadczenie tego, jak świetnie jest móc wcielić się w Batmana. Właśnie to odróżnia naszą produkcję od innych gier o superbohaterach - kwituje.
Nowy projekt Rocksteady, Batman: Arkham City, jesienią przyszłego roku wyląduje na platformach PC, PS3 i X360. Bliższe informacje na temat tej gry znajdziecie pod poniższymi adresami:
Batman: Arkham City - szczegóły
Batman: Arkham City - szczegółów ciąg dalszy
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!