Kojarzycie jeden z ostatnich hitów usługi PlayStation Network, grę Joe Danger? Według jej twórców produkcję tę ukończyło zaledwie 10% osób, które ją nabyły. Dlaczego tak mało?
Kojarzycie jeden z ostatnich hitów usługi PlayStation Network, grę Joe Danger? Według jej twórców produkcję tę ukończyło zaledwie 10% osób, które ją nabyły. Dlaczego tak mało?
Tylko jakieś 10% ludzi, którzy kupili naszą grę faktycznie ją ukończyło (w czasie mniej-więcej 20 godzin). Większość dziennikarzy nie dotarła nawet do połowy. Czy te kilka ostatnich poziomów, które przygotowaliśmy to tylko nasz zmarnowany wysiłek, ponieważ gracze nawet ich nie widzieli. Czy są one bezwartościowe?
Ciekawe. Swego czasu na podobny problem "narzekali" twórcy gry Project Gotham Racing 3, studio Bizarre Creations, gdy okazało się, że tylko niecały procent (sic!) nabywców ograło ich tytuł na 100%.
Przypomnijmy, że Joe Danger to gra zręcznościowa, w której wcielamy się w kaskadera. Naszym zadaniem jest pokonywanie na małym motocyklu kolejnych, coraz to bardziej wymyślnych, plansz pełnych różnego rodzaju hopek, płotków i innych przeszkód. Za grę odpowiedzialne jest studio Hello Games, w którym pracują osoby zajmujące się wcześniej takimi tytułami jak Burnout czy wspomniane wcześniej Project Gotham Racing.
Zachęcamy was także do zapoznania się z naszą recenzją gry Joe Danger.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!