Od czasu zapowiedzi Devil May Cry 5, spora grupa graczy skupiła się na krytyce nowego Dante. Co na to Ninja Theory? Studio uważa, że zmiana była konieczna, bowiem stary Dante nie wyglądał już cool...
Od czasu zapowiedzi Devil May Cry 5, spora grupa graczy skupiła się na krytyce nowego Dante. Co na to Ninja Theory? Studio uważa, że zmiana była konieczna, bowiem stary Dante nie wyglądał już cool...
Esencją Devil May Cry 5 jest bycie cool. Chodzi o to, by Dante był cool i Ty też masz być cool, kiedy grasz. Wszystko ma na to wpływ, także wygląd albo system walki. Jednak to, co było fajne 9 lat temu, kiedy wyszedł pierwszy Devil May Cry, nie jest modne teraz. Gdyby Dante, w stroju z pierwszej części, wszedłby do pierwszej lepszej knajpy w Tokio, zostałby wyśmiany. Kiedy pojawił się Devil May Cry, był fantastycznym połączeniem tego, co dobre w kinie akcji, muzyce i modzie. Jeśli chcemy, by Devil May Cry 5 budził podobne uczucia, musimy umieścić w nim nowe rzeczy. Nowe kino, nową muzykę, nową modę. - przekonuje Tameem Antoniades z Ninja Theory.
Co ciekawe, według Antoniadesa nie tylko stary Dante prezentuje się obecnie słabo. Niemodna jest także... Bayonetta (bohaterka gry Hideki Kamiya, ojca DMC). Uwielbiam tę grę. Uważam, że jest niesamowita. Ale czy jest cool? Nie, nie jest. Moim zdaniem jest przesadzoną karykaturą, zbyt japońską. W swoim absurdalnym stylu radzi sobie dobrze, ale to nie to, czego ja oczekuję. - stwierdził Antoniades.
Przy okazji dowiedzieliśmy się też co nieco na temat współpracy Ninja Theory z Capcomem. Okazuje się, że pierwsze prace nad nowym stylem DMC rozpoczęły się już rok temu.
Na początku powiedzieliśmy im, żeby eksperymentowali, a oni przynieśli nam lekko zmodyfikowaną wersję tego, co już mieliśmy sami. Kazaliśmy im więc zacząć od zera - to też nie było to. W końcu stwierdziliśmy, żeby zrobili coś, co nas naprawdę wkurzy. I wtedy zaczął się postęp... - zdradza Alex Jones z Capcomu.