Choć byłoby niesprawiedliwością powiedzieć, że Fermi okazało się porażką, to jednak na pewno nie było tak wielkim przełomem i rynkową bombą, jak życzyłaby sobie tego NVIDIA. Dlatego nie powinno dziwić, że firma za wszelką cenę chce utrzymać przy sobie klientów, pobudzając ich apetyty.
Poznaliśmy bowiem właśnie plany "zielonych" na najbliższe trzy lata i trzeba przyznać, jest możliwe, że NVIDIA - jeśli tym razem obędzie się bez poślizgów i problemów z uzyskiem - może znów powalczyć o pozycję lidera na rynku najwydajniejszych GPU. Z przedstawionych przez prezesa firmy informacji wynika bowiem, że już w 2011 roku powinny zadebiutować
karty graficzne z układem o kodowej nazwie Kepler wykonanym w procesie technologicznym 28 nm i charakteryzującym się ponad trzykrotnie lepszym stosunkiem wydajności do poboru mocy, niż Fermi. Co więcej, wiemy również, iż na 2013 rok NVIDIA zaplanowała kolejny debiut. Tym razem nowe GPU wykonane ma być (najprawdopodobniej) w technologii 22 nm, posiadać nazwę kodową Maxwell i wydajność rzędu 15 gigaflopów na 1 wat.
Czy pozwoli to "zielonym" na odzyskanie dominacji na rynku? Być może, pamiętajmy jednak, że w tym samym czasie AMD będzie zapewne pracować (i pracuje) nad własnymi rozwiązaniami. O których najwyraźniej nie ma potrzeby informowania całego świata.
Zdjęcie: TechConnect
Zanim jednak nastąpi rewolucja, możecie oczywiście odwiedzić dział sprzętowy w sklepie gram.pl!
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!