Za pośrednictwem magazynu GameInformer Valve zapowiedziało to, o czym w sieci spekulowało się od dawna. DotA 2, czyli kontynuacja Defense of the Ancients, jest w produkcji. Do gry nie zostanie stworzona kampania dla pojedynczego użytkownika, choć przewidziano moduł rozgrywki bez podłączenia do sieci. Za przeciwników posłużą w tym przypadku boty. Gameplay sam w sobie nie zmieni się.


W pracach będzie uczestniczył ten, który miał znaczący wpływ na rozwój "jedynki", IceFrog. - To jeden z najmądrzejszych projektantów, jakiego kiedykolwiek spotkaliśmy - komplementuje szef projektu, Erik Johnson. - Dokonał wielu mądrych wyborów na przestrzeni tych lat, w ciągu których budował produkt. Nigdy nie podejmuje decyzji, jeśli nie mają one głębszego uzasadnienia - dodaje.
DotA 2, jak przystało na produkcję Valve, oparte będzie na silniku Source. Gra umożliwi użytkownikom porozumiewanie się za pośrednictwem czatu głosowego. Przyda się on m.in. w relacjach trener-uczeń. Producenci zdecydowali bowiem, że doświadczeni gracze będą mogli logować się jako trenerzy i uczyć początkujących, obserwując ich poczynania na swoim ekranie i udzielając wskazówek właśnie za pośrednictwem wspomnianego czatu.
Gra ukaże się w przyszłym roku na platformach PC i Mac. Po premierze ma być nieustannie aktualizowana nowościami, wzorem innego tytułu Valve, Team Fortress 2.