Debiut Vanquish w Wielkiej Brytanii nie wypadł najlepiej. Gra, która podbój półek sklepowych na Wyspach rozpoczęła 22 października, przegrała aż z jedenastoma innymi tytułami, w tym z wieloma, które na rynku są już od dłuższego czasu i popyt na nie powoli się rozładowuje (z Halo: Reach na czele). Mimo to przedstawiciele firmy SEGA nie załamują rąk. Ba, dostrzegają nawet pozytywy.

- Gra jest na rynku dopiero od kilku dni. Widzieliśmy statystyki sprzedaży z pierwszego dnia na rynku amerykańskim i jesteśmy umiarkowanie zachęceni - mówi Mike Hayes z SEGA West w rozmowie z dziennikarzami IGN. - Musimy poczekać na wyniki z pozostałej części pierwszego tygodnia, a być może również na rezultaty z tygodnia drugiego, by rzetelniej ocenić sytuację - dodaje zachowawczo.
Zwraca również uwagę na fakt, z kim najnowszej produkcji Platinum Games przyszło się mierzyć. - Największe wyzwanie stanowi fakt, że to nowa marka, która debiutuje równolegle z wieloma innymi tytułami, mającymi znacznie lepszą pozycję. To przecież najbardziej zatłoczony okres w całym roku - podkreśla.
A Wy zdecydowaliście się na zakup Vanquish? Jeśli nie, być może przekona Was do tego nasza recenzja.