Red Dead Redemption, Mass Effect 2, ewentualnie Halo: Reach - wśród tych produkcji upatruje się (słusznie lub nie - nie wnikamy... na razie) faworytów we wszelakich przeglądach honorujących najlepsze gry 2010 roku. Tymczasem TIME postawił na czarnego konia i Grą Roku 2010 okrzyknął Alana Wake'a.
- Wiele gier wideo ma w swoim lewym dolnym rogu literkę M (oznaczenie wiekowe "Mature" - dla dorosłych, dojrzałych - dop. red.), ale żadna nie była tak dojrzała, jak Alan Wake - argumentuje redakcja TIME'a. - Na tytułowym bohaterze ciążą komplikacje ze świata dorosłych: zatrzymany rozwój kariery, małżeństwo z problemami - dodaje, największym triumfem gry ogłaszając umiejętne wplecenie metafor w rozgrywkę.Człowiekiem Roku okrzyknięto z kolei Marka Elliota Zuckerberga, twórcę portalu społecznościowego Facebook. Nagroda powędrowała w jego ręce "za połączenie pół miliarda ludzi i śledzenie ich relacji towarzyskich; za zmianę tego, jak żyjemy". Zuckerberg pokonał w przeglądzie prezydenta Afganistanu Hamida Karzaia, założyciela Wikileaks Juliana Assagne (wygrał w głosowaniu internautów) i chilijskich górników, wyciągniętych spod ziemi po akcji ratunkowej trwającej kilka tygodni. Koronny projekt zwycięzcy, Facebook, powstał w 2004 roku.