Ostatnio twórcom Medal of Honor oberwało się za zamieszczenie w grze talibów. Okazuje się, że studio Codemasters stoi po stronie mediów. Ich zdaniem niestosowne jest tworzenie gier na podstawie rzeczywistych konfliktów.
Ostatnio twórcom Medal of Honor oberwało się za zamieszczenie w grze talibów. Okazuje się, że studio Codemasters stoi po stronie mediów. Ich zdaniem niestosowne jest tworzenie gier na podstawie rzeczywistych konfliktów.
Przynajmniej tak uważa Sion Lenton z Codemasters, który obecnie pracuje nad Operation Flashpoint: Red River. - Osobiście nie chcę zajmować się rzeczywistymi i trwającymi konfliktami. Moim zdaniem jest to niewłaściwe i niesmaczne. Jedna z dziewczyn, która z nami pracuje, straciła kuzyna na wojnie (zginął od wybuchu miny). Dlatego też nie chcę siedzieć na spotkaniu i słuchać, jak to świetnie poradziliśmy sobie z odwzorowaniem działania min w naszej grze.
Nigdy nie uważałem, że dobrym pomysłem jest umieszczenie gry w Helmandzie czy Afganistanie, ponieważ tam ciągle trwa wojna i giną żołnierze. Nie zależy nam na kontrowersjach. Oczywiście wciąż będziemy robić gry wojenne, w których będą umierać ludzie, ale skupimy się na wymyślonych konfliktach. Tak będzie po prostu lepiej. - argumentuje Sion Lenton w wywiadzie z Edge.
Waszym zdaniem postępowanie EA było niewłaściwie, bo faktycznie nie należy skupiać się rzeczywistych konfliktach, czy raczej Elektronicy nie zrobili nic złego, a Codemasters przesadza?