Czy w Japonii zabraknie 3DS-a już zaraz po premierze. Nie mam zamiaru, rzecz jasna, bawić się we wróżkę, ale pojawiły się plotki, mówiące o tym, że na premierę w Japonii zostanie dostarczonych do sklepów o wiele mniej konsol, niż chcieliby kupić gracze. Oficjalnie Nintendo zapowiedziało, że planuje dostarczyć do sprzedaży 4 miliony sztuk 3DS-a do końca marca. W tym 1,5 miliona miało trafić na rynek japoński, reszta do pozostałych krajów na świecie.
Tymczasem jedna z dużych japońskich sieci sprzedaży podaje, że Japończycy dostaną na start "zaledwie" 400 tysięcy egzemplarzy nowatorskiej konsolki. Gdyby miało okazać się to prawdą, byłaby to ilość porównywalna z debiutem Wii w 2006 roku. I tu pojawia się zasadnicze pytanie. Czy tego typu "przeciek" nie jest po prostu przemyślanym zagraniem, który ma zwiększyć popyt na nowe urządzenie Nintendo. Jak sądzicie?"Tylko" 400 tysięcy sztuk 3DS-a liczyć mają premierowe dostawy w Japonii. A miało być trzy razy więcej.