W wywiadzie, jakiego Steve Ballmer udzielił niedawno Marii Bartiromo z USA Today padły ciekawe słowa odnośnie Xboxa 360 wraz z Kinectem. Wygląda na to, że szef Microsoftu ostro pracuje nad tym, aby wizerunek medialny sprzętu przesunął się w stronę centrum multimedialnego, a nie wyłącznie konsoli do gier.
- Jeśli chcesz wiedzieć, co jest właśnie na topie i co ludzie chcą posiadać, to jest to zestaw Xbox i Kinect. Mogę to opisać na podstawie mojej własnej rodziny. Moja żona zawsze mawiała: "Nie, to sprzęt, którego używają chłopcy". A teraz mówi: "Tak. Chce pooglądać filmy. Zagrajmy w jakąś grę taneczną".
Kinect sprawia, że system jest prawdziwym rodzinnym centrum rozrywki, bo możesz go obsługiwać przy pomocy komend głosowych i własnego ciała. Otworzyliśmy go na zawartość telewizyjną i filmy. Po prostu siedzisz i mówisz: "Kinect" albo "włącz film" - ekscytuje się Steve Ballmer.
Szef Microsoftu idzie w swoich stwierdzeniach jeszcze dalej: - Xbox to nie jest konsola do gier. To rodzinne centrum rozrywki, które polepsza kontakty miedzy członkami rodziny.
Ciekawe, ilu użytkowników Xboxa 360 rzeczywiście w ten sposób postrzega dwa niewielkie pudełka stojące w pobliżu telewizora.