Japonia słynie z uwielbienia, jakim tamtejsi gracze darzą Nintendo. Nic dziwnego, że firma liczy na świetną sprzedaż 3DS-a w Kraju Kwitnącej Wiśni. Właśnie tam odbędzie się za sześć dni światowa premiera tego technologicznego cudeńka. I już teraz, podobnie jak wielokrotnie w latach ubiegłych, zaczęło się konsolowe szaleństwo.
O mniejszych niż planowano dostawach 3DS-a pisałem w poniedziałek. Wieści w dzisiejszym świecie rozchodzą się lotem błyskawicy i oczywiście Japonia już zna te doniesienia. Fani Big N pomyśleli pewnie, że skoro na rynek trafi "tylko" 400 tysięcy konsol, to dla wielu chętnych może ich zabraknąć. I... ustawili się w gigantyczne kolejki, aby zamówić swoje preordery. Właśnie dziś ruszają zapisy na 3DS-a, a w dzielnicy gier Akihabrze przed wieloma sklepami stoi po 200-300 osób. I znowu nie można nie zapytać, czy to umiejętnie podsycanie zainteresowania swoim sprzętem ze strony Nintendo, czy faktycznie wyprodukowano mniej konsol niż planowano?Gracze w Japonii stanęli w długaśnych kolejkach. Powód? Premiera 3DS-a i informacja o tym, że konsol może zabraknąć dla wszystkich chętnych.