Projektanci Aerocool złapali chyba wreszcie wiatr w żagle i po ewidentnie przekombinowanych obudowach, takich, jak CyborgX, czy Syclone, stworzyli w końcu coś naprawdę ładnego - model Sixth Element.
Nowa obudowa ma wymiary 510 mm (wysokość) x 197 mm (szerokość) x 530 mm (długość) i wykonana została ze stali SECC o grubości 0,6 mm. Posiada usytuowany na górnej krawędzi panel I/O z dwoma portami USB 2.0 i audio oraz jednym eSATA, a także cztery zatoki 5,25 cala i dwie klatki na dyski 3,5 cala, z których każda pomieści po trzy "twardziele". Klatki są łatwe do zdemontowania, co może wydatnie pomóc posiadaczom naprawdę długich kart graficznych. Całość uzupełniają dwa otwory pod chłodzenie wodne oraz tyleż samo fabrycznie zamontowanych wentylatorów: po jednym 140 mm "wicherku" na przedniej i górnej ścianie. Wentylatory podświetlane są diodami LED, których kolory zależą od wersji obudowy. W czarnym modelu Aerocool Sixth Element świecą na niebiesko, podczas gdy w czerwonym i białym analogicznie do koloru obudowy. Obudowa Aerocool Sixth Element ma trafić do sprzedaży w marcu, w sugerowanej cenie 80 €. Swoją drogą, czy tylko mnie przód obudowy kojarzy się z... krasnoludzkim hełmem?Aerocool zaprezentował swoją kolejną obudowę, dedykowany graczom model Sixth Element.