- Nadal jest dużo miejsca na rozszerzanie i opowiadanie nowych historii w uniwersum Killzone'a - mówi starszy producent Steven ter Heide, sugerując, że właściciele PlayStation 3 śmiało mogą spodziewać się czwartej części serii. - Zawsze staramy się zapewnić sobie możliwość podjęcia różnych decyzji, ponieważ Killzone w najbliższym czasie nie wybiera się na emeryturę - dodaje.
Wtóruje mu dyrektor generalny Guerrilla Games, Hermen Hulst. Zapewnia on, że pracownicy studia mają wciąż głowy pełne pomysłów. - Mieliśmy swoje momenty pokroju Pearl Harbor czy D-Day. Jest jednak wiele rozmaitych typów wojen czy konfliktów, które powstają z różnych przyczyn, na różnych podstawach - stwierdza. Powstanie Killzone 4 można zatem uznać za pewnik.Tymczasem gracze wciąż czekają na premierę Killzone'a 3. Jego premierę wyznaczono na 25 lutego. Już niebawem na naszych łamach ukaże się recenzja, przygotowywana przez zaprawionego w boju Masterminda.