Przyglądając się rynkowi można dostrzec, że ten tytuł to chyba jednak coś więcej, niż kolejna budżetowa gra na sklepowej półce. Jak jest w rzeczywistości?
Przyglądając się rynkowi można dostrzec, że ten tytuł to chyba jednak coś więcej, niż kolejna budżetowa gra na sklepowej półce. Jak jest w rzeczywistości?
Cóż, prawda jest taka, że Symulator Farmy to sprzedażowy rzeźnik pierwszej klasy, prawdziwy zawodnik wagi ciężkiej. Gra jest jednym z najchętniej kupowanych tytułów w naszym kraju i nie zanosi się na to, żeby miało się to szybko zmienić.
Innymi słowy – Simsy i Symulator Farmy zajmują praktycznie cały rynek casual gamingu w naszym kraju jeśli chodzi o gry sprzedawane fizycznie w sklepach. Szok, co? U nas, w sklepie gram.pl, SF nie schodzi tak dobrze - w końcu casuale raczej nie kupują gier w sieci - markety za to zbijają prawdziwe kokosy sprzedając chore ilości tytułu z maszynami rolniczymi na okładce.
Symulator Farmy to już drugi temat poruszony w naszym cyklu – tydzień temu sprawdziliśmy jak się miewa cyfrowa dystrybucja na polskim rynku. Kolejny mit weźmiemy na celownik już za tydzień – wytrzymacie?