Jeżeli pierwsza część inSane okaże się klapą, THQ zrezygnuje z pomysłu produkowania dwóch kolejnych odsłon. Danny Bilson twierdzi, że to powszechnie stosowana praktyka, choćby w przemyśle filmowym.
Jeżeli pierwsza część inSane okaże się klapą, THQ zrezygnuje z pomysłu produkowania dwóch kolejnych odsłon. Danny Bilson twierdzi, że to powszechnie stosowana praktyka, choćby w przemyśle filmowym.
- Jeśli Avatar okazałby się klapą, nie byłoby dwóch kolejnych części. Jeśli pierwszy Matrix nie odniósłby sukcesu, nie byłoby dwóch kolejnych części. Premiera pierwszej odsłony musi zakończyć się powodzeniem. A potem to samo musi spotkać drugą! Dopiero wtedy można się zabierać za trzecią - dodaje Bilson.
Prezes studia Volition, odpowiadającego wespół z Guillermo del Toro za inSane, zwraca z kolei uwagę na kwestie finansowe. - Planowanie nie kosztuje zbyt wiele, prawda? Tylko kilka procent budżetu przeznaczonego na drugą część wydamy zanim zorientujemy się, jak radzi sobie "jedynka" - zaznacza Mike Kulas. A nim do tego dojdzie, jeszcze wiele wody w rzece upłynie. InSane ma bowiem zadebiutować dopiero w 2013 roku.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!