L.A. Noire PC stoi wciąż pod ogromnym znakiem zapytania. Czy jest sens w ogóle czekać na pecetową wersję gry Rockstar?
L.A. Noire PC stoi wciąż pod ogromnym znakiem zapytania. Czy jest sens w ogóle czekać na pecetową wersję gry Rockstar?
Szczerze mówiąc, to właśnie na to się zanosi. Grand Theft Auto IV na PC było totalną porażką. To niemal klasyczny przykład, jak nie należy wykonywać portów na blaszaki. Co prawda gra ukazała się nieco ponad pół roku po premierze wersji konsolowej, ale najwidoczniej to nie pomogło. Z pewnością był to główny powód, dla którego Marston nie postawił swojej stopy na pecetowej ziemi.
Sam Rockstar jeszcze w grudniu zeszłego roku odpowiadało na pytania o pecetową wersję L.A. Noire ze sporą rezerwą. Niby twierdzili, że byłoby to ekscytujące i ciekawe przedsięwzięcie, ale jednocześnie narzekali na zbyt zaawansowaną technologię i za dużą liczbę możliwych konfiguracji sprzętowych. Otrzymaliśmy zatem typową marketingową gadkę "nasz produkt jest zbyt dobry, my jesteśmy za dobrzy, portu nie zrobimy".
Co pozostaje więc pecetowcom? Loteria. Nie ma żadnych istotnych przesłanek, aby stwierdzić, że L.A. Noir pojawi się na PC. Deweloperzy Rockstara zachłysnęli się możliwością wyrzucania bardzo dochodowych DLC, które naturalnie na PC spotykają się z niesamowitym entuzjazmem graczy. Wygląda na to, że jednak trzeba będzie się zakumplować z jakimś xboksiarzem. Wiem, fuj i bleh, ale co zrobić?