Przy tej okazji wiceprezes Bethesda Softworks opowiada o koncepcji pracowników firmy względem przyszłych zawartości dodatkowych. - Zawsze zwracamy uwagę na to, ile to będzie kosztować, co gracze otrzymają i - co nie jest za często obiektem dyskusji - ile czasu zajmie nam produkcja. Nie chcemy, by fani czekali na coś w nieskończoność. Próbujemy zatem zapewnić odpowiednią równowagę długości prac i objętości dodatku. Jaką formułę przyjmiemy, tego nie jestem w stanie określić już teraz - stwierdza Hines.
Czy jest suchy chleb zbroja dla konia? Naturalnie, przynajmniej jeśli pytanie odniesiemy do The Elder Scrolls IV: Oblivion. Pete Hines przyznaje, że przedmiot nadal cieszy się zainteresowaniem.