Przedstawiciele Runic Games zapominają na chwilę o konkurencji i marketingowej paplaninie, pokazując, że też są graczami, przepełnionymi pasją do gier, które kochają.
Przedstawiciele Runic Games zapominają na chwilę o konkurencji i marketingowej paplaninie, pokazując, że też są graczami, przepełnionymi pasją do gier, które kochają.
- To spowolni naszą pracę. Jesteśmy przecież takimi samymi fanami jak inni - dodaje. A przedstawicielom Runic Games roboty z pewnością nie brakuje. Na lipiec zaplanowana jest bowiem premiera Torchlight II, a kolejnym zapowiedzianym już projektem jest Torchlight MMO. Wychodzi więc na to, że jeśli Diablo III ukaże się przed wspomnianą masówką, to data jej premiery może się znacząco przesunąć...
Schaefer zdaje sobie oczywiście sprawę z konkurencji panującej na rynku, z drugiej jednak strony uważa, że fani produkcji Diablo-podobnych nie są odpowiednio zaspokajani przez producentów gier. - Gatunek action RPG jest słabo reprezentowany. Sądzę, że popyt przewyższa podaż - stwierdza szef Runic Games.
Tak jak z perspektywy produkcji Torchlight II studio nie może lekceważyć Diablo III, tak w przypadku Torchlight MMO jego pracownicy nie mogą pozostać ślepi na World of Warcraft. Schaefer uważa, że tworzenie masówki opartej na subskrypcjach nie ma sensu w zaistniałej rzeczywistości. - Nie sądzę, by ktokolwiek mógł jeszcze wdrożyć ten model. Każdy, kto decyduje się opłacać miesięczny abonament, wykupuje ten uprawniający go do gry w WoW-a - konkluduje.
Możemy się zatem spodziewać, że Torchlight MMO przybierze formułę free-to-play.