Do dziś wszyscy zastanawiali się, czy nowa dwuprocesorowa karta ze stajni NVIDIA pokona piekielnie wydajnego Radeona HD 6990, który debiutował zaledwie kilkanaście dni temu. I już na początku rozwieję wszelkie wątpliwości - większość testów wykazuje jednak zdecydowaną karty AMD, szczególnie w najwyższych rozdzielczościach.
Przyjrzyjmy się jednak na początku konstrukcji i parametrom nowej karty. GeForce GTX 590 powstał w oparciu o dwa wyprodukowane w technologii 40 nm chipsety GF110, znane między innymi z modelu GTX 580. Pierwsze "oficjalne", dwuprocesorowe Fermi wyposażone zostało w system chłodzenia z dwoma komorami parowymi i centralnym wentylatorem, a więc analogicznie do największego konkurenta. Referencyjne parametry przedstawiają się zaś następująco:
- 1024 rdzenie CUDA
- 128 jednostek teksturujących
- 2 x GPU pracujące z szybkością 607 MHz
- częstotliwość pracy rdzeni CUDA 1215 MHz
- 3072 MB pamięci GDDR5
- efektywna szybkość pamięci 3414 MHz
- 2 x 384-bitowy interfejs pamięci
- komplet wyjść 3 x DVI i miniDisplayPort
Wyraźnie można zauważyć zapowiadane już wcześniej (ach te "przecieki") dość niskie taktowania poszczególnych zegarów. Testy w większości przypadków potwierdzają, że GeForce GTX 590 wypada w grach zazwyczaj gorzej od swojego największego konkurenta, Radeona HD 6990. Karta AMD udowadnia swa przewagę przede wszystkim w najwyższych rozdzielczościach (2560 x 1600). Oczywiście GeForce GTX 590 wciąż dysponuje olbrzymią mocą obliczeniową, jednak w większości testów daleko jej do tytułu najszybszej na świecie. Co ciekawe, porównywalną (a nawet nieco większą) mocą dysponuje układ SLI złożony z dwóch kart GeForce GTX 570, który jest jednocześnie... wyraźnie tańszy.
Niezbyt korzystnie wypada też GeForce GTX 590 pod względem zapotrzebowania na energię, będąc obecnie chyba najbardziej prądożerną kartą na rynku, osiągając również dość wysokie temperatury pracy. Tym, co chwalą wszyscy recenzenci jest natomiast cicha praca układu chłodzenia, który swoją kulturą pracy nawet przy największym obciążeniu bije na głowę nie tylko Radeona HD 6990, ale również wiele innych dostępnych na rynku kart. Warto tez zwrócić uwagę na fakt, że w większości przypadków model ten jest w stanie całkowicie samodzielnie obsłużyć technologię 3D Vision Surround z trzema monitorami. GeForce GTX 590 jest też zauważalnie krótszy od swego konkurenta.
NVIDIA ma wreszcie swój flagowy model, który w ostatecznym rozrachunku nie wypada wcale najgorzej, choć zdaje się ustępować na kilku polach konkurentowi z logo AMD. Inna sprawa, że obydwie karty posiadają tak dużą moc, że zapewne przez najbliższe 1,5 roku zapewnią komfortową zabawę w każdej grze przy najwyższych rozdzielczościach i maksymalnych detalach. To trochę, jak porównywanie Ferrari do Lamborghini.
Mimo wszystko sugerowana cena na poziomie 699 $/2.599 złotych sprawia, że wśród najnowszych konstrukcji GeForce GTX 590 niebezpiecznie balansuje na krawędzi w kategorii cena/wydajność. Ale nie jest to przecież produkt dla typowego gracza, a raczej zabawka dla najbogatszych, tudzież wszelakiej maści entuzjastów lubiących śrubować wyniki w syntetycznych benchmarkach.
Poniżej lista kilku testów i recenzji kart z serii GeForce GTX 590:
Pamiętajcie też, że szukając najbardziej wydajnych kart graficznych warto zajrzeć do naszego sklepu, w którym znajdziecie najnowsze modele w atrakcyjnych cenach.