Jack Tretton znalazł trochę wolnego czasu, więc rzucił się z zębami na Nintendo

Robert Sawicki
2011/04/08 21:17

Dzięki wieloletniemu doświadczeniu na rynku gier konsolowych, szef PlayStation, Jack Tretton wie, jak radzić sobie z konkurencją i tworzyć dobrą reputację własnej marki. Wystarczy wyzwać konkurencję od nianiek dla dzieci, nie nadających się dla ludzi po dwudziestce.

Jack Tretton znalazł trochę wolnego czasu, więc rzucił się z zębami na Nintendo

Jako, że Tretton nie ma ostatnio zbyt wiele do roboty, zdecydował się powiedzieć serwisowi CNN Money kilka ciepłych słów na temat jednego ze swoich konkurentów. "Powoli kończy im się zapał w kwestii pozostawania konkurencyjnymi w roku 2011 i w dalszej przyszłości." - rozkręca się Tretton. "To chyba jakiś kiepski żart. Dlaczego miałbym kupić konsolę do gier bez dysku twardego? Kontrolery ruchu są słodkie, ale nie kiedy mogę machać ręką w granicach tylko kilkunastu centymetrów - i to niby ma być prawdziwe, dokładne wykrywanie ruchów?"

Jesteśmy pewni, że całe kilka gier wykorzystujących PlayStation MOVE, wyposażonych w technologię dostępnej tylko dla posiadaczy konsol PlayStation 3, z pewnością wynagrodzi multum tytułów dostępnych na Wii, z których lwia część zbiera naprawdę pozytywne oceny. Nie bardzo rozumiem, od kiedy szczegóły typu dysk twardy decydują o jakości rozgrywki, szczególnie na już technicznie ograniczonym sprzęcie, ale widać moc obliczeniowa bezpośrednio przekłada się na dobrą zabawę. Ale chwila, to nie wszystko - DS'om też się oberwało.

"Widzimy 'Doświadczenie Game Boy' jako idealne narzędzie opiekunek do dzieci - coś, z czego dzieciaki uwielbiają korzystać w samolotach, ale z czym w czasie podróży nie zasiądzie żaden, dwudziesto-iluś letni osobnik. Jest na to zwyczajnie za stary." Jasna sprawa - w końcu tylko marka PlayStation jest dla prawdziwych mężczyzn. Prawdą jest, że polityka Nintendo w znaczącej mierze opiera się na próbie dotarcia do młodszych odbiorców, ale czy rzeczywiście wyklucza to społeczność osób starszych, z których wielu wciąż uwielbia Nintendo? Choć w kwestii grupy docelowej Nintendo Jack ma rację, to w kwestii nienawiści do marki górę bierze chyba głęboko chowana zazdrość. W końcu to nie DS został uśmiercony brakiem gier, hm?

GramTV przedstawia:

Właśnie przez takich ludzi, choć jestem dumny ze swojej konsoli, to mając świadomość do kogo trafiły moje łatwo wygrane w loterii pieniądze, zaczynam mieć wątpliwości co do zakupu. Tretton na starość staje się na tyle infantylny, że przynosi mi na myśl chuligana z ADHD, który biega po szkole i obija gęby większości dzieciaków, które mu nie pasują - bez szczególnego powodu. Oczywiście, wyrażanie własnego zdania jest czymś absolutnie przepięknym, ale tylko w wypadku, gdy ktoś rzeczywiście ma coś do powiedzenia. Nintendo jest fe, bo jest dla dzieciuchów? Tretton, proszę.

Poza tym, każdy lubi opiekunki od dzieci (a tym bardziej korzystać z nich w samolotach), niezależnie od własnego wieku.

Komentarze
26
Usunięty
Usunięty
09/04/2011 17:26

Nie wszyscy narzekaja, wiec chyba nie wszyscy poczuli sie olani ;)

Usunięty
Usunięty
09/04/2011 17:26

Nie wszyscy narzekaja, wiec chyba nie wszyscy poczuli sie olani ;)

Tenebrael
Gramowicz
09/04/2011 15:02
Dnia 09.04.2011 o 14:46, Valium napisał:

Nie dziw sie, ze dzis gry ocenia sie tylko po grafice. Placz o DX11 w Crysis 2 chociazby dobitnie to udowadnia.

Wiesz, gdyby brak Dx11 był jedynym mankamentem C2, to byłaby inna rozmowa. Niestety, mankamentów jest więcej. ZNACZNIE więcej. Brak Dx11 tylko przelewa czarę, pokazując ostatecznie i jednoznacznie, jak bardzo w d**e Crytek ma graczy PC-towych.




Trwa Wczytywanie