Bitwy w Dynasty Warriors 7 są bardzo dynamiczne, choć – jak to w tej serii bywa – rozrywane według powtarzalnego do bólu schematu. Na mapie są zaznaczone pozycje wrogich wojsk i generałów. Poruszamy się od jednej do drugiej grupki, wycinając w pień ile wlezie skośnookich duszyczek. Niekiedy wysłani na łono Abrachama wrogowie pozostawiają po sobie jakiś sprzęt i ikonki, które dodają nam dodatkowe wzmocnienie pancerza, broni, czy zwiększają prędkość poruszania postaci.
Jeśli chcesz przeczytać całą recenzję Dynasty Warriors 7, kliknij poniższą belkę.