Podstawowe pytanie brzmi – czy granie na komputerku z ekranem 10.1 cali (proporcje 16:9, rozdzielczość 1366x768 pikseli) ma sens? Otóż – jak się okazuje – wszystko zależy po prostu od naszych oczekiwań, a więc tego, w co mamy zamiar pograć. Jeśli celem jest odpalanie najnowszych produkcji (typu Crysis 2 czy Bulletstorm) i śrubowanie wyników w benchmarkach, to zapomnijcie o tym urządzeniu! W mniej zaawansowane graficznie tytuły da się jednak grać całkiem przyjemnie, a przy tym na większym ekranie niż oferują przenośne konsolki czy smartfony.
Jeśli chcecie przeczytać cały artykuł, który przygotował Mastermind, kliknijcie w poniższą belkę.