Brian Farrell, jeden z oficjeli firmy THQ, jest zdania, że Saints Row: The Third skutecznie umili nam oczekiwanie na Grand Theft Auto V lub wręcz sprawi, że... przestaniemy wypatrywać nowej gry od Rockstar.
Brian Farrell, jeden z oficjeli firmy THQ, jest zdania, że Saints Row: The Third skutecznie umili nam oczekiwanie na Grand Theft Auto V lub wręcz sprawi, że... przestaniemy wypatrywać nowej gry od Rockstar.
Przez ostatnie lata serie GTA i Saints Row szły w zupełnie różnych kierunkach. Myślę, że prawdziwi gracze lubiący gry z otwartym światem kupowali je obie. Szanuję to, co Rockstar robi z cyklem GTA, kocham ich ostatnią grę. Ale w porównajcie ją do naszej przegiętej, prześmiewczej i nie uznającej żadnych świętości serii. Jesteśmy zdania, że tej jesieni powinniście skierować swój wzrok na konkurencję, czyli Nas. Oczywiście, ukaże się wtedy wiele pierwszej klasy shooterów, ale Saints Row będzie wówczas jedynym "sandboksem" na rynku. Jesteśmy zdania, że to dla Was świetna okazja.
Jeśli Grand Theft Auto V faktycznie ukaże się dopiero w 2012 roku (pamiętajcie, że IV ukazała się prawie 3 lata temu!) to chcąc nie chcąc skazani będziemy wyłącznie na rozróbę w wykonaniu studia Volition. Saints Row: The Third będzie dostępne tej jesieni na PC, PlayStation 3 i Xboksa 360. Dacie szansę gangowi "Świętych"?
Źródło: Gamefront