Autorzy shootera Brink, który swą premierę miał kilka dni temu, narzekają na obecny stan branży. Dlaczego? Są oni zdania, że mniejsze gry również powinny mieć szansę przebicia się i zarabia dużych pieniędzy.
Autorzy shootera Brink, który swą premierę miał kilka dni temu, narzekają na obecny stan branży. Dlaczego? Są oni zdania, że mniejsze gry również powinny mieć szansę przebicia się i zarabia dużych pieniędzy.
1% gier zgarnia 99% zysków, reszta musi nacieszyć się tym, co zostało. To niedobre dla wszelkich innowacji. Musimy znaleźć sposób na to, aby przyciągnąć ludzi do nas, ponieważ mamy NAPRAWDĘ dobre produkty, które zasługują na sukces. W innym przypadku podejmowanie przez deweloperów jakiegokolwiek ryzyka będzie coraz rzadszym zjawiskiem - mówi Richard Ham ze Splash Damage.
Z jego apelem nie sposób się nie zgodzić, ale pytanie brzmi czy sami potrafimy się przekonać do gier, które nie miały milionowych budżetów i wspaniałych kampanii reklamowych? Warto dodać, że jakiś czas temu szef tego studia powiedział, że w dzisiejszych czasach warto zajmować się wyłącznie produkcjami segmentu AAA. Czy tylko ja dostrzegam w polityce tej firmy jakąś nieścisłość?
Przypomnijmy, że wspomniana już gra Brink ukazała się na PC, PlayStation 3 i Xboksa 360. Niestety uzyskane przez nią oceny w prasie i serwisach branżowych nie powalają na kolana.
Źródło: Destructoid