Pierwsza część The Darkness w pewnych kręgach jest niemalże kultowa, więc sequel, robiony przez inne studio, musi bardzo się postarać, by dorównać oczekiwaniom. Nie jestem jeszcze pewien, czy im sprosta, ale jedno wiem na pewno – gra ma diablo mocny początek.
Nie dziwię się już dlaczego zdecydowano się na zmianę stylu graficznego w The Darkness 2 na komiksowy. Gra jest po prostu bardzo krwawa i brutalna. Już sam początek jest mocny – Jackie, bohater obu części, budzi się, gdy właśnie ktoś go krzyżuje. Patrzy, jak jakiś mężczyzna wbija mu metalowy kołek w dłonie. To się nazywa mocny początek.
Pierwsze wrażenia Miela przeczytacie po kliknięciu na czerwoną belkę: