Wszystko jest na miejscu. Są plasmidy, czy jakkolwiek się one tu nazywają, czyli supermoce pozwalające bohaterowi np. unosić przedmioty i ludzi w powietrze siłą woli. Nie wiadomo, w jaki sposób Booker DeWitt będzie je zdobywał, jak będzie wyglądało rozwijanie owych mocy, ale to w tej chwili mało istotne detale. Istotne jest to, że pojawią się one w grze, co już jest nawiązaniem do oryginalnego Bioshocka. Ale też nie chodzi o sam gameplay, a o to, z czym wiąże się używanie supermocy. Podwodna utopia Rapture upadła między innymi z ich powodu, wojnę splicerów wywołała np. potrzeba uzupełniania ADAMu, specjalnej substancji ładującej moce. Krótko mówiąc poszło o władzę i tak samo sytuacja wyglądała w Columbii, latającym mieście-fortecy, które miało być symbolem wielkości USA i myśli człowieka, a stało się jeszcze jednym dowodem na to, że równość wszystkich ludzi i pokój, to mrzonki.
Cały tekst znajdziecie za czerwoną belką: