DmC - nowi bossowie, dynamiczne zmieniające się poziomy i...

Michał Ostasz
2011/06/15 22:11

Czym zaskoczy nas reboot serii Devil May Cry? Studio Ninja Theory odpowiedzialne za ten projekt uchyla rąbka tajemnicy. Ma być świeżo, ale z zachowaniem ducha oryginału.

DmC - nowi bossowie, dynamiczne zmieniające się poziomy i...

W wywiadzie dla Capcom Unity pracownicy Ninja Theory powiedzieli, że DmC to przede wszystkim nowy Dante, znacznie więcej broni, ciekawsi przeciwnicy oraz bardziej interaktywne i w dodatku zmieniające się w czasie rzeczywistym poziomy.

Twórcy śmiało mówią, że chcą odświeżyć znaną serię jednocześnie czyniąc ją atrakcyjną dla fanów pierwszych części. Trzeba przyznać, że stoi przed nimi nie lada wyzwanie. Zapowiedzieli również, że miłośnicy serii ucieszą się z powrotów znanych im bohaterów. Szczegóły mamy poznać już wkrótce.

Poniżej znajdziecie cały wywiad w formie wideo:

GramTV przedstawia:

Devil May Cry ukaże się jeszcze w tym roku na PlayStation 3 i Xboksa 360.

Źródło: VG247

Komentarze
15
Usunięty
Usunięty
16/06/2011 18:40

>/cutWiesz to nie tak że chodzi o fryzure czy strój. Tylko całokształt, sam gameplay narazie wyglądał kiepsko mimo że to tylko kilka min. Ale postać Dantego jest kompletnie.. cóż... to nawet nie ma prawa nazywać się Dante.

/old_forum/2011_24/20110616183918.jpg" class="ipsAttachLink ipsAttachLink_image">/old_forum/2011_24/20110616183918_m.jpg" class="ipsImage ipsImage_thumbnailed" alt="20110616183918">

Crask
Gramowicz
16/06/2011 10:07
Dnia 15.06.2011 o 22:31, Khasim napisał:

Wystarczyłoby zmienić mu fryzurę na klasyczną, ba, dodać chociaż taką OPCJĘ, a duża ilość fanów dostałaby orgazmu i przestała narzekać. Robota na parę godzin dla grafików i modelarzy. Ale po co, przecież łatwiej zapewniać przed kamerami, że będzie dobrze i że dbają o fanów. Coraz modniejsze się to staje.

Sęk w tym, że to nie jest kwestia fryzury. Tamaem (dyrektor artystyczny Ninja Theory) uznał że jest fajniejszy od starego Dantego, więc nowego wzoruje na sobie. Angstyy Dante to nie tylko fryzura, ale też papierosek (co o ile się orientuję, dość mocno przeczy oryginalnej postaci), emo-depresyjny sposób bycia, koszulka z ulubionym zespołem Tamaema i zero zainteresowania imprezami.Nie jestem entuzjastą DMC, ale rozumiem czemu fani są wkurzeni. Liczyli na dobrego sequela, a dostają prequel z zupełnie innym bohaterem i rozgrywką w stylu Heavenly Sword, bo dla Ninja Theory gameplay w stylu DMC czy Bayonetty nie jest dostatecznie "cool".

Moooras
Gramowicz
16/06/2011 09:11

Hurra, Vergil też będzie emo :D




Trwa Wczytywanie