Na temat Familyville nie wiemy absolutnie nic poza tym, że niedawno domena z taką nazwą została wykupiona przez firmę, która wyręczała już Zyngę przy okazji podobnych zabiegów związanych z pracami nad Cityville. Jednak nawet tak skromna informacja, w połączeniu z zapowiedzią The Sims Social daje spore pole do snucia domysłów. Magia sztandarowego tytułu EA jest bardzo silna, więc jeśli Zynga chce zatrzymać sięgającą kilkudziesięciu milionów rzeszę fanów swoich produkcji, nie może pozostawać w tyle. Stąd też nie należy się dziwić, jeżeli o premierze Familyville usłyszymy wcześniej niż o dacie ukazania się facebookowych Simsów. Niezależnie od tego, która gra ukaże się pierwsza, wygląda na to, że nasze profilowe tablice znów będą zalewane różnymi prośbami, choćby o pomoc w budowie schodów czy zrzutkę na samochód.
Swoją drogą ciekawe czy w The Sims Social dostaniemy możliwość wybudowania basenu i sprzedaży drabinki, kiedy już wejdzie do niego znajomy, za którym nie przepadamy.