- To ruch wymierzony w Star Wars: The Old Republic - mówi o częściowym przejściu World of Warcraft w formułę free-to-play Michael Pachter.
- To ruch wymierzony w Star Wars: The Old Republic - mówi o częściowym przejściu World of Warcraft w formułę free-to-play Michael Pachter.
Michael Pachter (Wedbush Morgan Securities): - Jestem przekonany, że jest to ruch wymierzony w Star Wars: The Old Republic. Nie odbierają nic obecnym subskrybentom (za wyjątkiem rozszerzenia The Burning Crusade), a zarazem mogą liczyć na znaczny przypływ nowych graczy. Ludzie, którzy dotychczas nie grali w MMO będą musieli przemyśleć, czy kupić Star Wars czy WoW-a. To genialne strategiczne posunięcie.
Arvind Bhatia (Sterne Agee): - To zarówno wzmaga konkurencję wśród gier free-to-play, jak i uderza w Star Wars. Dodatkowo, jest możliwe (ale to tylko domysły), że Blizzard zbliża się do wydania kolejnego dodatku do World of Warcraft.
David Cole (DFC Intelligence): - W mojej opinii bardziej chodzi o to, że World of Warcraft osiągnął już stan nasycenia i choć jego pozycja jest stabilna, nic nie zapowiadało gwałtownego wzrostu. Kiedy osiągniesz już sukces na pewnym poziomie, bardzo trudno jest znaleźć nowych ludzi, którzy chcieliby wypróbować twój produkt. Nie jestem jednak pewien, czy będzie to miało duży wpływ na liczbę subskrybentów WoW-a. Jak już powiedziałem, nie ma po prostu zbyt wielu konsumentów, którzy chcieliby zagrać w WoW-a, a nie zrobili tego na przestrzeni ostatnich sześciu lat.