Bogu dzięki za analityków.
Bogu dzięki za analityków.
Poprzednio, nasz ulubiony analityk głosił przewidywania, jakoby część z graczy miałaby porzucić MW3 na rzecz Battlefield 3 z powodu wprowadzenia usługi Call of Duty Elite. Coś w stylu próby zorganizowania masowego buntu, jeśli wierzyć plotkom rozsianym po fanowskich forach.
Czegokolwiek by nie mówić o serii i o samych jej fanach, nie można zaprzeczyć, że gry spod znaku Call of Duty są swoistym kulturowym fenomenem. Jedna po drugiej ustanawiały kolejne rekordy sprzedaży nie tylko w światku gier komputerowych, ale i globalnego rynku rozrywki ogółem, dając wszystkim do zrozumienia, że na grach jednak da się zarobić. Miło, że w takich sytuacjach wciąż pojawiają się tacy ludzie jak Pachter, gotowi podtrzymać i wesprzeć nas w naszej pewności - nawet wobec dość oczywistych... oczywistości.