W samo południe z aspołecznymi graczami społecznościowymi

Łukasz Wiśniewski
2011/07/27 12:00

Pojawienie się wersji beta pierwszej normalnej gry wieloosobowej na Facebooku, czyli Civilization World, niespodziewanie ukazało prawdę o tak zwanych "graczach społecznościowych". Otóż owa "społecznościowość" kończy sie jedynie na tym, że grają oni na portalu społecznościowym...

Wraz z wybuchem mody na portale społecznościowe (social networks) pojawiło się określenie "grania społecznościowego" (social gaming). Odnosi się ono do wszelkich gierek zagnieżdżonych na takich portalach (niemalże monopolistą jest tu Facebook), opartych gównie o technologie Flash i Java. Główny nurt wytyczyła tu firma Zynga, ze swoimi przebojami FarmVille i Mafia Wars. W zasadzie niemal wszystkie produkcje dostępne na Facebooku opierają się o te same założenia: nie ma końca zabawy, skuteczność zależy od ilości zaproszonych znajomych lub uiszczania mikropłatności. Do niedawna nie zdawałem sobie sprawy (unikając tego rodzaju rozrywki), jak bardzo owo social gaming odległe jest od gry wieloosobowej, mimo milionów użytkowników bawiących się w jednej sieciowej grze...

GramTV przedstawia:

Całość mojego dzisiejszego felietonu z cyklu W samo południe znajdziecie klikając w przycisk poniżej:

Komentarze
22
Arkhaor
Gramowicz
31/07/2011 20:26

Podobny proceder występuje też w zwykłych MMO. Ot sporo graczy sobie gra samotnie, robiąc kolejne questy i czasami kupując coś od innych graczy - na tym wspólna rozgrywka często się kończy. Zabawne są też jednoosobowe gildie/sojusze :P.Osobiście w społecznościówki nie gram, bo jestem "aspołeczny" i konto na Facebooku mam tylko po to by je mieć ;). Szkoda czasu, ot co.Fajny artykuł!

Usunięty
Usunięty
31/07/2011 17:47

Wydaje mi się, że problem nie leży bezpośrednio w "sieciowej aspołeczności" użytkowników "fejsa". Jak sam zauważyłeś - użytkownicy rozmawiają, ze sobą komentują zdjęcia, publikują statusy, komentują statusy itp. Istota problemu może leżeć gdzie indziej, a mianowicie w nieznajomości zasad rządzących grami sieciowymi w ogóle. Raczej wszyscy zgodzimy się, że mimo ciągle rosnącej popularności, gracze - zwłaszcza hard-core''owi - są relatywnie wąską grupą społeczną, choć już nie niszą, natomiast użytkownicy portali społecznościowych, w znakomitej większości, nawet jeśli grają to zdeklarowanymi graczami ciężko ich nazwać. Kolejnym, ważnym czynnikiem wydaje się być smutny fakt, że gierki społecznościowe, dużo częściej niż zabawę samą w sobie, stanowią najzwyklejsze w świecie narzędzie(ładny eufemizm?:) ) służące zabijaniu nadmiaru wolnego czasu, lub klasyczną "zapchaj dziurę" między kolejnymi postami, wpisami itp. Coś w stylu "Zanim Kaśka opiszę tego gościa z dyski, to ja se marchewę podleje". Gry społecznościowe nie mają, ani też nie mają mieć nic wspólnego z granie w naszym(graczy) rozumieniu. Mam nadzieję, że "cywka" to jednak zmieni, choćby w nikłym stopniu. Ja zaraz się zarejestruje, zgłoszę, czy co to tam się robi? Chętni do wspólnej gry pisać! Może, choć nam uda się pograć zanim projekt upadnie. :P

Vh
Gramowicz
31/07/2011 09:26

prawdziwa ''social game'' to z pewnością Erepublik, dużo można mówić o złych decyzjach adminów w rozwijaniu gry, ale mechanika wymusza kontaktowanie (kierowanie państwem) i organizację graczy, polecam się przyjrzeć.




Trwa Wczytywanie